mastep mastep
536
BLOG

Tusk podzielił Polaków. No dobrze ale jak?

mastep mastep Polityka Obserwuj notkę 8

 Jakiś czas temu obejrzałem stary klip wyborczy PO, ten z płaczącym dzieckiem:https://www.youtube.com/watch?v=Xm9NRgwjC_w

Coś mnie „tknęło”. Nie zdziwiło mnie natężenie prostych chwytów, mających zohydzić postać Jarosława Kaczyńskiego, takich jak: muzyka niczym z horroru, płacz dziecka w tle i przyciemniony obraz w chwili, gdy na ekranie pokazywany jest prezes PiS. Było coś jeszcze. Przesłuchałem nagranie kilka razy i gdy miałem pewność co słyszę, puściłem tę informację na facebook’u z pytaniem: co słyszycie w tle? Z trzydziestu osób które przejrzały ten materiał, tylko dwie usłyszały słowa w tle ale za to usłyszały dokładnie takie same jak ja. Miałem więc już pewność, że nie są to jakieś moje omamy słuchowe lecz te słowa rzeczywiście są tam wypowiadane. Jakie to słowa? Otóż męski głos kilka razy, gdy na ekranie widzimy Kaczyńskiego, mówi: oni zwariowali. Niby nic wielkiego ale tylko w przypadku, gdyby te słowa były wypowiadane w sposób otwarty, wyraźny. Tu natomiast mamy do czynienia z tzw. przekazem podprogowym lub nowocześniej- z torowaniem, czyli przekazem w którym odbiorca prawie nie słyszy wypowiadanych słów lecz podświadomość je wychwytuje i zostają one zakodowane w naszym umyśle. . Chodzi o to by ukierunkować odbiorcę zgodnie z sugestią kierującego. . W tym przypadku chodzi o wywołanie niechęci do formacji Kaczyńskiego- o wdrukowanie w umysły odbiorców, że to wariaci. Odbiorca jest tu praktycznie bezbronny, gdyż wdrukowanie mu pewnych przekonań odbywa się poza jego świadomością- staje się przekonany, że tamci to wariaci ale na razie nie jest w stanie wyjaśnić skąd wzięło się u niego to przekonanie. Dopiero z czasem zaczyna racjonalizować to przekonanie, czyli szukać dla niego racjonalnych wyjaśnień. Umysł człowieka jest tak zbudowany, że szuka informacji potwierdzających nasze przekonania i łatwo takie informacje przyswaja, natomiast informacje niezgodne z przekonaniami odrzuca.

W wielu rozmowach z przeciwnikami PiS zastanawiała mnie agresja w wypowiedziach dotyczących tej formacji i brak merytorycznej argumentacji w wyjaśnianiu powodów tej agresji. Ludzie ci zwykle bardzo ostro wyrażali swoją antypisowską niechęć ale gdy drążyłem temat i pytałem o powody tej niechęci, zwykle spotykałem się z konsternacją i bezwładnym szukaniem w umyśle jakichkolwiek argumentów, zwykle nie merytorycznych.

 

Tak działa dzisiejsza psychologia i takie triki wdraża głównie w handlu. Niestety takie chwyty stosowane są jak widać również w polityce. Dziś szkoli się polityków w ten sam sposób, w jaki szkoli się akwizytorów. W szkoleniach akwizytorów nie jest ważne, jaki produkt akwizytor ma sprzedawać. Nikogo nie interesuje czy ma sprzedawać garnki, czy polisy na życie. Ważne jest by nauczyć się takich sztuczek, które pozwolą wcisnąć większości klientów każdy praktycznie towar. Z dzisiejszymi politykami jest podobnie. Nie jest dla nich ważne jakie idee mają reprezentować, ważne jest by dobrze je „sprzedać”. Jaskrawym przykładem takiego polityka jest Janusz Palikot który początkowo sądził, że karierę zrobi udając konserwatystę. Z czasem jednak doszedł do wniosku, że lepiej wyjdzie na udawaniu antyklerykała (a jak przypuszczam jedno i drugie jest mu obojętne). Nie chodzi mu więc o „sprzedaż” idei lecz o „sprzedaż” siebie. Akwizytorzy mówią: nieważne co sprzedajesz, ważne byś dobrze zarobił i zgodnie z tą zasadą Palikot chce po prostu „dobrze zarobić”.  Niestety, gdyby chodziło o jednego Palikowa sprawa tak samo jak Palikom nie byłaby ważna, jednak problem ten dotyczy coraz większej grupy polityków i to nie tylko w Polsce lecz na całym świecie. Dlatego coraz dziś mniej prawdziwych polityków i coraz częściej rządzą nami zwykli akwizytorzy.

mastep
O mnie mastep

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka